Przygoda pod prysznicem
Gdy skończyłam rozmowę telefoniczną z Piotrkiem, odezwała się do mnie Iza:
- Czy twój facet nie był przeciwny, gdy dowiedział się, że wylądujesz na Erasmusie?
- Wiesz, wyjazd na studia w innym mieście/kraju wymaga po prostu zaufania w związku - odparłam.
- Ale wiesz, to nie są zwykłe studia, tylko Erasmus, wokół którego krążą różne legendy i plotki na temat życia erotycznego uczestników... - powiedziała tajemniczo Iza.
- Jak ktoś ma ochotę na przygody i romanse, to nie potrzebuje do tego celu Erasmusa, to raczej kwestia indywidualna - odparłam.
- A długo jesteś ze swoim facetem? - zapytała Iza.
- Od drugiej klasy liceum - odparłam.
- Zatem jest tym pierwszym i jedynym?
- Można tak powiedzieć, że jest pierwszym i .... - zawachałam się - jedynym.
Iza w tym momencie zbystrzała i spojrzała na mnie pytająco. Ja poczułam, że robię się czerwona na twarzy.
- Spokojnie, jak nie masz ochoty o tym mówić, to nie musisz, przepraszam, że pytam, nie chciałam być wścibska - zmieszała się Iza - jak chcesz mogę Ci opowiedzieć coś o sobie.
- Dobrze, może pogadajmy sobie szczerze o tych sprawach, tylko mam prośbę, żeby to zostało między nami - poczułam, że Iza ma ochotę na jakieś zwierzenia.
- Oczywiście, będę dyskretna.
- No więc, z tym jedynym było tak, że miałam mały skok w bok. Ale to był mały epizod, chwila słabości - odrzekłam nieco skrępowana.
- To i tak jesteś grzeczna - rzekła Iza - ja jestem po dwóch związkach, a ostatnio miewam głównie przelotne przygody. W zasadzie to po drugim związku z jednym dupkiem zraziłam się życia uczuciowego z facetami i stwierdziłam, że będę wolna i niezależna. I między innymi dlatego zdecydowałam sie na Erasmusa.
- Rozumiem, zranione uczucia potrafią mocno zmienić podejście do tych spraw - odpowiedziałam, że współczuciem.
- Ale powiem ci, że nie jest mi z tym źle, w stałym związku jesteś skazana na jednego faceta, ten sam seks, tego samego penisa, najczęściej niezbyt okazałego - kontynuowała Iza.
- Tu masz rację, mój piotrek wprawdzie nie jest ułomny ze swoimi 17 centrymetrami, ale po romansie z Krzyśkiem, który miał olbrzyma ponad 20cm stwierdziłam, że rozmiar ma znaczenie, zupełnie inny poziom seksu - odpowiedziałam, wspominając swoją przygodę.
- Powiem Ci, że dla mnie jest bardziej istotna grubość pałki, Mariusz (mój ostatni trwały związek), też miał takiego typowego 15-17 (nigdy nie mierzyłam), ale jak spędziłam noc z Leeroyem, takim jednym murzynem w Liverpoolu to totalnie zmieniłam podejście do seksu. Długośc była ponad przeciętną, ale to jego grubość robiła największy efekt! To było coś niesamowitego. To była upojna noc pełna odlotowych orgazmów - Iza z uśmiechem i przymrużonymi oczami wspominała swoją przygodę.
- No tak, wokół murzynów krążą legendy na temat rozmiarów ich fajfusów, oczywiście w pornosach występują raczej ci, którzy mają większe gabaryty, ale pewnie to nie jest regułą.
- Jesteś na Erasmusie, pewnie sama się o tym wkrótce przekonasz - zaśmiała się Iza.
Czułam, że podnieca mnie ta rozmowa i wydawało mi się, że Iza ma podobne odczucia. Ale po chwili Iza zmieniła temat.
- Słuchaj, zaraz sobie pogadamy, ale tylko na chwilę wskoczę pod prysznic, bo po całym dniu musze się odświeżyć.
Kiwnęłam twierdząco głową.
Iza poszła do łazienki, a ja w tym czasie postanowiłam, że zaraz po niej też wezmę prysznic - rozebrałam się i ubrałam w szlafrok.
W pewnym momencie, usłyszałam głos Izy z łazienki: "Ania, czy możesz mi podać szampon i ręcznik? Zapomniałam ze sobą zabrać do łazienki".
Wziełam ręcznik i jej szampon i weszłam do łazienki. Trochę speszyłam się, gdy zobaczyłam ją nago. Ona chyba podobnie zareagowała widząc mnie w szlafroku. Przez chwilę stałyśmy tak na przeciwko siebie milcząc.
W końcu Iza przerwała milczenie i zapytała: "Jak ci się podoba mój tatuaż?" i pokazała mi umieszczony na podbrzuszu, tuż nad cipką niewielki tatuaż, przypominając znak karty w kolorze "pik" z białą literą "Q".
- Czy ten tatuaż ma jakieś znaczenie? - zapytałam.
- Tak, to pewien symbol, podobny mam z tyłu - mówiąc to, odwróciła się pokazując podobny znak tuż nad pośladkami.
- Oznacza to, że pierwszeństwo do mojej cipki i dupci mają duże, czarne penisy - kontynuowała Iza.
Gdy to powiedziała przeszedł mnie dreszcz. Moje speszenie powoli zamieniało się w podniecenie.
- Ja też tatuaż w podobnym miejscu - odrzekałam i odsłoniłam szlafrok i pokazałam jej wytauowaną różę.
- Śliczna - odrzekła Iza - mogę dotknąć?
- Taak - odrzekłam podniecona.
Iza delikatnie dotknęła palcami miejsca z tatuażem, pogłaskała je. Ale po chwili jej palce zjechały nieco niżej, aż doszły do mojej cipki. Zaczęły ją powoli masować.
Niemalże instynktownie mój język powędrował do ust Izy, a ja zaczęłam palcami dotykać jej krocza. I tak to się zaczęło.
Po chwili przeniosłyśmy się do pokoju. Iza wyciągnęła z szafy torebkę i wysypała na łóżko jej zawartość - były to różne gadżety erotyczne: sztuczne penisy i wibratory.
Nasze wzajemne podniecenie zapowiadało wielką eksplozję.
Oczywiście, nikt tego nie nagrywał, ani nie fotografował, ale to co się działo w pokoju świetnie oddaje poniższy film:
To było coś niesamowitego. Po pierwsze dlatego, że nigdy wcześniej nie robiłam tego z inną dziewczyną.
Po za tym jej zabawki był dość pokaźnych rozmiarów, przez co penetracja była momentami dla mnie nawet trochę bolesna, ale w połączeniu z podniecem potęgowało to rozkosz.